poniedziałek, 7 września 2009

Kulturschock Indien!

no i sie wybralem sam na dzielnie, posiedzelismy se z Brzyskim na tarasie z widokeim na pol miasta popiismy bro i to w sumie pierwszy takie normalne 2 h od kiedy tu jstesmy, sam dojazd do Agry to tez w sumie droga przez meke,dojazd tu i ataki z 400 stron to juz klasyka, bieda w Agrze straszna a obok taj mahal i dobrze odzywieni i wygoleni turysci na tarasach z nami, rzygac sie chce . Piotrus spi se teraz smacznie ja klasyczna insomnia, dzis spalem chyba cala godzine bo klima siadla w pokoju a tu bez klimy to gorzej niz w piekle natomiast potem a pociagu jak w krematorium :) Chyba mnie stad zaraz wyjebia bo paszportu zapomnialema tu bez niego nie wpuszczaja a i hajsu tez zapomnialem ,lampia sie troche i cos bucza ale jakos ich chyba ugadalem :) sie zobaczy za pare minut.Wczoraj przywaflowal sie jakis koles do nas troche se pogadalismy o zyciu w swiatyni jego wiary popelnilem kilka faux paux bo se stopami machalem jak siedzialem jak te ich ksiedza czy kaplani czy nie wiem kto spiewali modly a moze i recytowali a oglnie mila gadka, dal adres ja mu dalem do siebie maila, tel i miejsce zamieszkania na marszalkowskiej. Dzeci lataja jak szalone, lapia za rce,Piotrusmowi ze mam za dobre serce, bo jedno cos dostanie to nie wiadomo skad za plecami juz 10,lapia za rece chca siana i jedzenia a skad wezme jak nie mam :). Mi to ogolnie nie wadzi bo jest wesolo mocno przez to czasem :) dobra kaza mi juz isc elo :)

7 komentarzy:

  1. Ta, uprze się i weź mu daj :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tomasz to ma za dobre serce:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeprszam za to co napisze, ale mnie sie to hasło przypomniało.
    "w ryj dać, mogę dać"

    OdpowiedzUsuń
  4. Coś mi się zdaje, że tajemnica Piotrusiowego snu tkwi w napojach wyskokowych. Jak sobie walniesz setę przed snem też będziesz spał jak niemowlę. Brzyski na pewno tankuje gdzieś z plecaka, ma ukryty zawsze spiryt na czarną godzinę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że P.B. znajduje po prostu najtańszą metę w mieście i wypija tony spirytu zmieszanego z metanolem i paliwem rakietowym. Dlatego tak dobrze się trzyma.

    OdpowiedzUsuń
  6. inaczej chyba nie da się tam żyć :)
    tylko tanie wina :D i jazda.

    OdpowiedzUsuń
  7. Banan to lepsze niż Cejrowski - powodzenia w dalszej eksploracji slamsów ;)

    OdpowiedzUsuń